- ŻYCIORYSY -
BŁOGOSŁAWIONE MĘCZENNICZKI
S.M. PASCHALIS JAHN
„Ja, siostra Maria Paschalis, mam zdecydowaną wolę poświęcić się Bogu i w stanie zakonnym naśladować Chrystusa (…) Oddaję się tej Wspólnocie zakonnej z całego serca do dyspozycji, by dzięki łasce Ducha Świętego, pomocy Najświętszej Maryi Panny, Świętej Elżbiety, poprzez służbę Bogu i Kościołowi dojść do doskonałej Miłości…”
19 października 1938
Maria Magdalena Jahn urodziła się w 1916 w Nysie, w diecezji opolskiej, w rodzinie wielodzietnej jako pierwsza z czworga rodzeństwa Karola Edwarda Jahna i Berty z domu Klein. Po trzech dniach, 10 kwietnia została ochrzczona w parafialnym Kościele św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja w Nysie.
W latach 1922-1930 uczęszczała do szkoły powszechnej. Pierwszą Komunię świętą przyjęła w 1930. Z powodu trudnej sytuacji materialnej rodzina na przełomie 1934 i 1935 czasowo opuściła Nysę, udając się do Herne, w Westfalii. Tam w atmosferze szacunku, troskliwości i ufności, budowanej na wierze w Boga pracowała w Katolickim Domu Czeladników w Wuppertal-Barmen, wstępując następnie do Sodalicji Mariańskiej. Powróciwszy do Nysy około 1935 roku opiekowała się w domu swego urodzenia osobami specjalnej troski (zniedołężniałą staruszką z niewidomą siostrą).
Następnie 30 marca 1937 idąc za głosem powołania wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Nysie, którego jedną z założycielek była bł. Maria Luiza Merkert CSSE, również pochodząca z Nysy. 3 października 1938 rozpoczęła nowicjat obierając imię zakonne Paschalis, a w następnym roku 19 października 1939 złożyła pierwszą profesję zakonną.
Po złożeniu ślubów zakonnych przebywała w okresie 1939-1942 kolejno na paru placówkach, prowadzonych przez siostry, w Kluczborku, Głubczycach i od 13 kwietnia 1942 w Nysie, w Domu św. Elżbiety. Tam posługiwała jako kucharka osobom starszym i chorym.
MĘCZEŃSTWO
Pod koniec II wojny światowej, w marcu 1945 siostra Paschalis opuściła Nysę, udając się do Czech. Zbliżający się front radzieckich wojsk Armii Czerwonej, będący zagrożeniem (w czasie przejścia siejący gwałty i rozboje) dla normalnego funkcjonowania osób konsekrowanych[a], spowodował, że przełożona s. Arkadia CSSE zaleciła udanie się do bezpieczniejszych miejsc schronienia.
Bolesne styczniowe doświadczenia z Dzierzgonia, w którym żołnierze radzieccy zamordowali jej współsiostrę Służebnicę Bożą Teodorę Witkowską CSSE spotęgował jeszcze ten strach i panikę. Wyjechała ona wraz z inną współsiostrą Fides Gemeinhardt CSSE do miejscowości Velké Losiny i Sobotína, leżących na północnych Morawach, nieopodal pasma górskiego Wysokiego Jesionika (cz. Hrubý Jeseník) (obecnie północno-wschodnie Czechy) chroniąc się z pomocą tamtejszego proboszcza w poleconej przez niego rodzinie. Następnie obie siostry schroniły się w szkole i pomagały przy różnych pracach w kościele oraz na plebanii.
Wyjazd z Nysy nie uchronił siostry przed przykrymi doświadczeniami, bowiem wojska radzieckie dotarły również i na tereny Czech. 11 maja 1945 przebywając w grupie uciekinierów w zabudowaniach gospodarczych została ona brutalnie zaatakowana przez radzieckiego żołnierza, który kierując się niskimi pobudkami miał zamiar ją zgwałcić. Po zeznaniach naocznych świadków, przekazanych następnie przez sobotíńskiego proboszcza Bruna Esche oraz innych sióstr można było odtworzyć okoliczności jej męczeństwa. Około południa siostra Paschalis chciała wyjść na podwórko, ale nie zauważyła żołnierza, który wchodził do domu, gdzie przebywała. Uciekła na pierwsze piętro, gdzie była przez niego nagabywana. Uciekając następnie do innego pomieszczenia, gdzie przebywała inna siostra z uchodźcami broniła się, lecz w końcu została schwytana. W obliczu grożącego niebezpieczeństwa, trzymając w ręku krzyżyk swojego różańca odpowiedziała stanowczo:
"Noszę świętą suknię i nigdy z tobą nie pójdę!"
Następnie na ostrzeżenie żołnierza, że gotów jest on ją zastrzelić odpowiedziała, prosząc na klęcząco wszystkich o przebaczenie i wpatrując się w postać Chrystusa z różańcowego krzyżyka stwierdziła:
"Należę do Chrystusa, On jest moim Oblubieńcem, możecie mnie zastrzelić!"
Broniąc cnoty czystości, ślubowanej swego czasu w Zgromadzeniu zakonnym została zastrzelona, strzałem w serce. Ciało zamordowanej złożono podczas uroczystości pogrzebowych następnego dnia z udziałem duchowieństwa i wiernych na parafialnym cmentarzu w Sobotínie przy Kościele św. Wawrzyńca (cz. Kostel sv. Vavřince) nieopodal zakrystii, nazywając ją św. Alojzym, a z czasem Białą różą z Czech. Na mogile umieszczono żeliwny krzyż z inskrypcją.
IX TOWARZYSZEK
Przy końcu II wojny światowej, w 1945 wśród ludzi przebywających na Śląsku byli m.in. chorzy, osoby starsze oraz osierocone dzieci. Dla nich wszystkich pomocna była wytrwała i ofiarna służba sióstr zakonnych. Radzieccy żołnierze Armii Czerwonej podczas przejścia frontu na zachód w szczególny sposób znęcali się nad siostrami zakonnymi: brutalnie je bijąc, dręcząc fizycznie oraz mordując. Większość z zamordowanych wówczas sióstr elżbietanek zginęła w obronie czystości własnej lub innych, pełniąc posługę miłosierdzia wobec bliźnich, niektóre zmarły na skutek doznanych udręczeń i wycieńczenia.
W atmosferze ogólnego terroru i zastraszenia, siostry przeszły swoistą „Drogę Krzyżową”, naśladując cierpiącego Chrystusa. Elżbietańskie męczennice były zwyczajnymi siostrami, radośnie przeżywającymi swoje powołanie, służąc ofiarnie ludziom w prostym codziennym poświęceniu.
Siostry elżbietanki zostały okrutnie zamordowane w okresie między lutym a majem 1945 na obszarze archidiecezji wrocławskiej.
Sześć z nich pochodziło z diecezji opolskiej, trzy z legnickiej a jedna z zielonogórsko-gorzowskiej:
- Maria Magdalena (Paschalis) Jahn CSSE urodziła się w 1916 w Nysie, w diecezji opolskiej, w rodzinie wielodzietnej jako pierwsza z czworga rodzeństwa Karola Edwarda Jahna i Berty z domu Klein. Po trzech dniach, 10 kwietnia została ochrzczona w parafialnym Kościele św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja w Nysie.
- Marta (Melusja) Rybka CSSE urodziła się 11 lipca 1905 w Pawłowie koło Raciborza. Posługiwała w Nysie wykonując podstawowe prace domowe. Została zamordowana 24 marca 1945 w Nysie, kiedy stanęła w obronie dziewczyny atakowanej przez żołnierza, który chciał ją zgwałcić. Nie poddała się jego woli i dzielnie walczyła w obronie swojej czystości. Schronieni w piwnicy słyszeli szamotaninę i strzały. Kiedy siostry odnalazły jej ciało, leżała w kałuży krwi na podłodze z rozpostartymi ramionami z raną postrzałową w głowie. Pochowano ją we wspólnej mogile sióstr na ogrodzie przyklasztornym przy ul. Słowiańskiej 16.
- Juliana (Edelburgis) Kubitzki CSSE urodziła się 9 lutego 1905 w Dąbrówce Dolnej. Do sióstr elżbietanek wstąpiła w 1929. Posługiwała jako pielęgniarka ambulatoryjna we Wrocławiu-Nadodrzu i w Żarach. Wkroczenie wojsk radzieckich zastało ją na placówce w Żarach. Siostry znalazły schronienie na plebanii, gdzie w jednym pokoju urządziły kaplicę. Gdy 20 lutego 1945 żołnierze wtargnęli do pomieszczenia, gdzie ukrywały się siostry, próbowali je rozdzielić. Wobec stawianego oporu siostra Edelburgis została kilka razy postrzelona przez napastnika. Wkrótce zmarła. Pochowano ją na przyparafialnym cmentarzu, naprzeciw głównego portalu kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Żarach.
- Klara (Adela) Schramm CSSE urodziła się 3 czerwca 1885 w Łącznej. Do elżbietanek wstąpiła w wieku 26 lat. Posługiwała w Ramułtowicach[18], Szklarskiej Porębie, Wałbrzychu-Sobięcinie, Godzieszowie, gdzie pełniła urząd przełożonej. Po zajęciu wioski przez żołnierzy radzieckich znalazła schronienie z podopiecznymi u właścicieli gospodarstwa: Marii i Pawła Baumów. 25 lutego 1945 żołnierze wtargnęli do ich domu. Siostra broniąc podopiecznych i ślubowanej Bogu czystości, została zastrzelona wraz z gospodarzami. Wszyscy zostali pochowani na terenie gospodarstwa w leju po bombie.
- Jadwiga (Adelheidis) Töpfer CSSE urodziła się 26 sierpnia 1887 w Nysie. Do elżbietanek wstąpiła w 1907. Posługiwała w Nysie i Koźlu. 24 marca 1945 siostra Adelheidis i inne siostry przebywające w domu św. Notburgi w Nysie były wielokrotnie napastowane i zaczepianie przez czerwonoarmistów. W czasie zajęcia miasta przez żołnierzy radzieckich ludzie chorzy i starzy szukali schronienia u sióstr. Do pokoju domu, gdzie przebywała siostra z podopiecznymi wszedł jeden z żołnierzy i prowokacyjnie uniósł zakrwawioną rękę, zarzucając, że ktoś strzelał. Bez powodu zastrzelił bezbronną siostrę Adelheidis 25 marca 1945.
- Helena (Acutina) Goldberg CSSE urodziła się 6 lipca 1882 w Dłużku, na Warmii. W wieku 23 lat wstąpiła do elżbietanek. Posługiwała jako pomoc w domu księży w Nysie, w sanatorium wodoleczniczym we Wleniu i w sierocińcu w Lubiążu. Po wejściu Armii Czerwonej do miasta, w trosce o bezpieczeństwo powierzonych jej dziewcząt uciekała z nimi z Lubiąża do Krzydliny Wielkiej. Natknęła się na grupę radzieckich żołnierzy, którzy zauważyli dziewczęta. Broniąc je przed pohańbieniem podczas zmagań i krzyku została zastrzelona 2 maja 1945[8]. Jej ciało pochowano na cmentarzu w Krzydlinie Małej w grobowcu wraz z s. Anną Richter CSSE.
- Anna (Felicitas) Ellmerer CSSE urodziła się 12 maja 1889 w Grafing koło Monachium. Do Zgromadzenia wstąpiła w 1911. Posługiwała jako nauczycielka we Wrocławiu, Düsseldorfie, Kup i Nysie. Kiedy żołnierze Armii Czerwonej zaatakowali siostry w domu w Nysie, siostra przełożona broniąc ich została uderzona kolbą karabinu i straciła przytomność. Siostra Felicitas pośpieszyła jej z pomocą. Wtedy żołnierz radziecki próbował wyprowadzić ją na zewnątrz, kiedy stawiała opór oddał strzał ostrzegawczy. W odpowiedzi na to siostra stanęła pod ścianą, wyciągnęła ręce na znak krzyża i głośno zawołała: „Niech żyje Chrystus, Kr…!” Ostatnie słowo przerwał śmiertelny strzał. Rozzłoszczony napastnik deptał głowę i klatkę piersiową martwej już siostry. Została pochowana w mogile zbiorowej sióstr w ogrodzie przyklasztornym przy ul. Słowiańskiej 16 w Nysie.
- Elfrieda (Rosaria) Schilling CSSE urodziła się 5 maja 1908 we Wrocławiu, w rodzinie ewangelickiej. Po przejściu na katolicyzm jako dwudziestoletnia dziewczyna wstąpiła do sióstr elżbietanek. Posługiwała w duszpasterstwie i administracji w Hamburgu-Eimsbüttel, Głogowie, Nysie, Katowicach, Legnicy, Chojnowie i Nowogrodźcu nad Kwisą. Razem z innymi siostrami dla bezpieczeństwa ukryła się w schronie przeciwlotniczym. Późnym wieczorem 22 lutego 1945 trzech żołnierzy siłą wyprowadziło siostrę Rosarię na zewnątrz. Około północy przyprowadzono Siostrę do domu ciężko poranioną, zalaną krwią, z ranami na głowie i poszarpaną. Następnego dnia do schronu wdarła się gromada żołnierzy i kazali wszystkich wyprowadzić z wyjątkiem siostry Rosarii. Siostra chcąc uniknąć kolejnych przykrości chwyciła się mocno innej współsiostry, aby iść razem ze wszystkimi, ale została zastrzelona dwoma strzałami. Została pochowana na cmentarzu parafialnym w Nowogrodźcu.
- Anna (Sabina) Thienel CSSE urodziła się 24 września 1909 w Rudziczce. Posługiwała osobom starszym we Wrocławiu i Lubaniu. W domu sióstr zakwaterowali się żołnierze. Kiedy jeden z nich próbował siłą wyprowadzić ją z pokoju, uchwyciła się krzyża i współsiostry, wzywając na pomoc Matkę Bożą. Żołnierz nie mogąc zrealizować swoich planów poszedł szukać innej ofiary. Następnego dnia, gdy siostry modliły się przez drzwi wpadł pocisk i ugodził ją w pierś, powodując śmierć. Została pochowana na cmentarzu katolickim w Lubaniu.
- Łucja (Sapientia) Heymann CSSE urodziła się 19 kwietnia 1875 w Lubieszu k. Wałcza. Do Zgromadzenia wstąpiła w 1894. Posługiwała jako pielęgniarka w Hamburgu-Eppendorf i w Nysie. Dnia 24 marca 1945 siostry zgromadzone były w refektarzu Domu św. Elżbiety w Nysie, wśród których była siostra Sapientia oraz m.in. młoda siostra, do której podszedł jeden z żołnierzy i chciał ją wyprowadzić na zewnątrz. Będąc obok niej siostra Sapientia stanęła w jej obronie, ale została zastrzelona. Jej ciało zostało pochowane z innymi siostrami w mogile na terenie przyklasztornego ogrodu.