Do Matki. Tak, bo Ona zawsze najlepiej rozumie. Uzdrowienia chorych. Tak, bo w życiu tyle ran, wymagających opatrzenia.
Osoby Bezdomne i Ubogie, przychodzące do Jadłodajni św. Elżbiety w Poznaniu, tym razem wyruszyły w długą drogę. Celem było Sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych. Razem z Siostrami i wolontariuszami uczestnicy pielgrzymki dotarli do kościoła w Smolicach, pokonując pieszo ostatni odcinek drogi. W rękach nieśli kwiaty, podarunek dla Niebiańskiej Mamy z okazji zbliżającego się Dnia Matki. Ale kwiat to także symbol wszystkiego, co pielgrzymi przynosili w swoich sercach – cierpienia, zawiedzionych nadziei, ale także ufności Bogu i wiary w lepszą przyszłość.
Po dotarciu na miejsce, wszyscy uczestniczyli w uroczystej Eucharystii. Podczas jej trwania Osoby Bezdomne i Ubogie złożyły na ołtarzu koszyk, zawierające modlitewne prośby do Tej, która nigdy nie opuszcza swoich dzieci. Każdy z przybyłych miał okazję osobiście złożyć kwiat u stóp Cudownego Obrazu, patrząc głęboko w migdałowe oczy Maryi i Jej wszystko zawierzając. Po Mszy św. zebrani mogli także dowiedzieć się więcej na temat Cudownego Wizerunku oraz poznać jego historię.
Wiedzieliśmy doskonale, że Matka zawsze z otwartym sercem przyjmuje swoje dzieci. Jednak tak wielka otwartość, serdeczność i zaangażowanie Ks. Proboszcza Błażeja oraz całej parafii było niezwykle radosną niespodzianką. Ks. Proboszcz przyjął Osoby Bezdomne i Ubogie prawdziwie kochającym, ojcowskim sercem. Parafianie zaangażowali się na różnych stanowiskach i włożyli wiele pracy w to, aby pielgrzymi z Poznania czuli się jak najlepiej i niczego im nie brakowało. Po liturgii wszyscy zostali zaproszenia na kawę i ciepły posiłek, a wychodząc otrzymali słodki podarunek.
Niech przez ręce Maryi, Bóg hojnie błogosławi wszystkim, którzy okazali tak wielką dobroć serca.